Opinia użytkownika: Rikeny jak dla mnie są naprawdę dobre. Trzeba naprawdę się natrudzić aby na suchej nawierzchni wprowadzić auto w poślizg. (do dryftu się nie nadają - chyba że się ma pod maska z 600 kucy). Co do jazdy po mokrej nawierzchni to też jest ok. Oczywiście jak się chce zmusić auto do poślizgu to można, ale do jazdy po mieście (dynamicznie) sprawują się dobrze. Nawet hamowanie jest dla mnie ok. Jeszcze nie miałem sytuacji, z której bym nie wyhamował, a z racji dynamicznej jazdy czasami jakiś (niedzielniak) potrafi wymusić awaryjną sytuację. Do tej pory nie zrobiłem zbyt wielu kilometrów, bo lekko ponad 2000, ale cena do jakości jak najbardziej na tak.
A-cha dynamicznie nie znaczy jak wariat! - po prostu sprawnie się przemieszam nie powodując korków ani dla innych kierowców podbramkowych sytuacji. NP. kiedy koleś lub koleżanka czeka do ostatniej chwili nie umiejąc ocenić prędkości nadjeżdżającego samochodu i wyjeżdża nadstawiając "tyłek" i kiedy się lekko zatrąbi potrafi pokazać środkowy palec. Niby to ja mam uważać a on/ona może wyjechać kiedy ma tylko taką ochotę. To samo dotyczy się zmieniania pasa ruchu. Kiedy on/ona myśli, że jak włączy kierunkowskaz to możne wjeżdżać na Twój pas a Ty musisz ustąpić jej/jemu bez względu na to, ze robi to w połowie Twojego auta i jeszcze maja pretensje, że się zatrąbi aby tego nie robiła. W każdej tej sytuacji jak dotychczas Rikeny sprawdziły się.