Opinia użytkownika: Poprzednio miałem strasznie rozreklamowane Dunlopy na których auto nabyłem, wydawały mi się być bardzo dobre, świetny wygląd, czasami obserwowałem mrugjącą lampkę informującą o zadziaiłaniu VSA, na zakrętach pokonywanych z dużą predkością trzeba się było skupiać, samochód miał wyczuwalny lekki uślizg. Po 30000 tysiacach musiałem już zmienić. Po zmianie na Nokian NRY nastapiła jakby całkowita odmiana, już nie ma miejsca na piski opon przy raptownym ruszaniu, koła natychmiast łapią przyczepność i silnik ciągnie cała mocą aż do odcięcia, zakręty nawet przy bardzo dużych prędkościach można pokonywać ziewając ze znudzenia. Jeśli komuś się wydaje, że samochód utracił moc to jest w błedzie, on dopiero ją w pełni przenosi na nawierzchnię bez zbednych pisków i poślizgów. Może są na pewno i lepsze jakieś gumy, ale na pewno nie za te pieniądze, a w szczególności o tej specyfikacji. Na mokrym też spisują się zdecydowanie lepiej niz zdjęte Dunlopy. Tak samo również można zauważyć zdecydowanie mniej ingerencji systemu VSA. W zużyciu paliwa nie widzę róznicy, zatem wszystko wypada na plus. Co do zużycia samych opon raczej nie mogę się wypowiadać, ciągle widać 8-ki, pokonany dystans niezbyt duży. Ogólnie nie widać żeby ograniczały jakieś parametry, to chyba ktoś ma awarię auta, powinien udać się do serwisu. Ani zużycie paliwa na to nie wskazuje, a poprawione rozpędzanie do setki o blisko sekundę świadczą o czymś zgoła odmiennym. Hamowanie również bez zarzutu. Co do hałasu to raczej wina naszych dróg niż samych opon. Na dobrej mawierzchni jest naprawdę OK. No i podstawa, napełnione azotem, zdecydowana zmiana własności jezdnych. Mam tylko nadzieję, że będą trzymać swoje parametry również w miare postępującego zużcia, czym nie może się pochwalić większość opon nawet tych "najlepszych" i najdroższych. Już tego doświadczyłem.