Opinia użytkownika: Opony po 30 000 zachowywały się tak jak gdybym jeździł na drewnianych obręczach. Hałas był tak wielki, że nie dało się jęździć. Wydawało się, że uszkodzone są łozyska. Na koleinach auto pływało. Pomimo, że bieżnik miął jeszcze 4 mm to zmieniłem opony na Michelin i od tego momentu wszystko ucichło.Teraz wydaje mi się że jadę innym samochodem. Jest komfortowo, cicho, auto trzyma się drogi, widocznie zmniejszyły się opory toczenia a spalanie spadło o 0,3 l.